Dress code latem, czyli jak dobrać męskie obuwie do pracy?
2018-06-29

Zdecydowanie najtrudniej dobrać obuwie, szczególnie latem. Buty nie powinny być ozdobione łańcuszkami, koralikami, kamyczkami, ćwiekami i innymi elementami, ewentualnie są dopuszczalne o ile są niemal niewidoczne. Kolor stonowany. Często panowie wybierają klasyczną czerń, brąz, szary lub niebieski. Buty powinny być także zakryte i niezbyt błyszczące. Oczywiście należy pamiętać o czystości i charakterze butów tzn. dopasowania do okazji i reszty ubioru. Nawet zakryte adidasy nie będą pasować do garnituru. Obuwie powinno być dopełnieniem stroju, ale gdy są idealnie dobrane mogą nawet odciągnąć uwagę od innych niedoskonałości w ubiorze.
I w końcu bardzo istotna jest wygoda i komfort chodzenia dlatego latem postawy na obuwie ze skóry naturalnej, która pozwoli stopom oddychać. Warto też zainwestować więcej pieniędzy i cieszyć się profesjonalnym wyglądem, materiałami dobrej jakości, dzięki czemu buty będą nam służyć kilka lat. Marka Betelli proponuje swoim klientom obuwie podwyższające dla mężczyzn o 7cm wykonane właśnie ze skóry naturalnej. Podwyższenie wymusza wyprostowaną sylwetkę i dodaje pewności siebie w w pracy, czy na spotkaniu biznesowym.
Zatem jakie buty męskie założyć do pracy? Najważniejszy jest wykonywany zawód i wymogi ubioru, tzn. w jakim dużym stopniu ma być formalny. Dla panów, u których niezbędne jest codzienne noszenie garnituru wspaniałe będą buty w kolorze brązu lub czerni, zakryte i najlepiej matowe lub z niewielkim połyskiem. Idealne będą skórzane, sztuczne materiały wzmagają tylko pocenie się stóp, co latem jest szczególnie istotne. Warto dobrać skarpetki, które są długie oraz powinno się wybierać te w kolorze ciemniejszym od spodni. Nietaktem jest założenie klapek, trampek czy obuwia sportowego. Najlepiej postawić na klasykę czyli czarne półbuty bez ozdób, dozwolone są eleganckie dziurki jak w modelu Bari oraz przyszwy np.model Soto (zamknięte lub otwarte). Natomiast w pracy, gdzie dress code nie jest aż tak restrykcyjny, można nieco „zaszaleć” i założyć np. mokasyny o bardziej formalnym charakterze, na gołą nogę.